arielmeow on DeviantArthttps://www.deviantart.com/arielmeow/art/AD-Marcelina-Arcco-443837656arielmeow

Deviation Actions

arielmeow's avatar

AD: Marcelina Arcco

By
Published:
955 Views

Description

Poprawiłam arta ciutkę, Seiko, jakbyś mogła podmienić w grupie to by było fajnie XD
_________________________________________________________________


Druga postać do :iconakademiadeclinville: jejku pierwszy raz będę miała dwie postaci ale dziwnie o.O

Imię:  Marcelina
Nazwisko:  Arcco
Rasa:   Człowiek (w początkowej fazie mutacji)
Wiek:  18
Znaki szczególne:  Część jej włosów jest turkusowa, zaczęło się to od małego. Poza tym jest bardzo wysoka i ma trzy piegi pod prawym okiem (i całkiem grube brwi) + często nosi perukę, żeby ukryć swoje włosy

Zdolności dodatkowe: W domu została nauczona wielu rzeczy: dobrych manier, tańca, gry na fortepianie, jazdy konno. Poza tym w sytuacjach kryzysowych potrafi zachowywać niezwykły spokój i zdolność logicznego myślenia. 

Cechy charakteru:  Marcelina na codzień jest bardzo emocjonalna - entuzjastycznie reaguje na nowe pomysły, potrafi zacząć rozpaczać z błahego powodu, wszystko przeżywa, ze wszystkiego robi przygodę. Jednak w sytuacjach, kiedy trzeba zachować spokój (na przykład jeśli ktoś zostaje ranny), potrafi natychmiast się uspokoić i bardzo zdrowo myśleć. Poza tym Marcelka łatwo się wzrusza, kocha więc wszystkie wzruszające historie - zarówno książki, jak i zwykłe opowieści. Lubi zostawać sam na sam z przyrodą - kiedy była mała, potrafiła wymykać się z domu i cały dzień spędzać nad rzeką. Czasami przypomina jej się, że została wychowana na damę - zakłada wtedy rękawiczki i próbuje zachowywać powagę. Poza tym łatwo się nudzi, lubi wciaż mieć zajęte ręce. Niestety zdarza jej się czasem powiedzieć coś bez zastanowienia czy przesadzić ze szczerością, ale pracuje nad tym.
 
Biografia: 

Rodzina Arcco od wieków należała do jednych z bardziej zamożnych rodzin przed i po Wielkim Wybuchu. Na początku zamieszkiwali prowincje Francji w okolicach Paryża, dopiero jednak po całym przemieszczeniu kontynentów i zmiany ekosystemu, przeprowadzili się w bardziej bezpieczniejsze tereny, licząc, że jednak mutacje ich nie dopadną. Niestety skutki Wybuchu objawiły się dopiero przy pokoleniu Théodore'a, gdy on sam i jego młodsza siostra zaczęli okazywać pierwsze objawy zmian.
Marcelinę dopadło to szybciej - jej włosy zaczęły zmieniać kolor kiedy skończyła sześć lat. Stawały się coraz bardziej turkusowe, a rodzice dziewczyny, żeby to ukryć, zakładali jej perukę, niezwykle podobną do jej naturalnych włosów. Marcela się na to zgadzała, słuchając opowieści rodziców o tym, jak źli są mutanci i jak okrutnie są traktowani przez innych ludzi. Nigdy jednak nie miała kompleksów z tego powodu, nawet nie uważała się za mutanta - twierdziła, że jej włosy to takie tam dziwactwo, jej własna cecha. 
W dzieciństwie dziewczyna miała bardzo dobry kontakt z bratem, podświadomie trochę go naśladowała i chciała być taka, jak on. Cieszyła się, że spędzał z nią dużo czasu i że w kłótniach z rodzicami stawał po jej stronie, dlatego ciężko jej było przeboleć jego odejście. Początkowo obraziła się na niego i chodziła naburmuszona, ale w końcu ucieszyła się z jego listów i przestała się gniewać - niecierpliwie czekała na spotkanie z bratem. Marcela miała nadzieje, że Teo zostanie już w domu i nigdzie nie pójdzie, więc kiedy usłyszała, że znów zamierza odejść, postanowiła, że tym razem pójdzie z nim.
Rodzice Marceliny przez cały czas próbowali wychować ją na grzeczne dziecko, ale dziewczyna rzadko zachowywała się jak dama. Nieznosiła nudnych bankietów i przyjęć, uwielbiała za to wspinać się po drzewach i spać do południa. Zmartwieni rodzice postanowili szybko znaleźć jej męża, a kiedy Marcela zobaczyła wybranka rodziców zrozumiała, że nic tu po niej. Myśl o spędzeniu całego życia z niemal zupełnie obcą osobą (a właściwie z chłopakiem, któremu dokuczała całe dzieciństwo) strasznie ją przerażała - postanowiła wtedy, że czas wybrać swoją własną drogę. 
Od kiedy była mała, lubiła spędzać czas w towarzystwie znajomego rodziców - starego lekarza, który wciąż uprawiał swój zawód. Mikstury i proszki fascynowały ją, a kiedy za którymś razem zobaczyła, jak lekarz opatruje złamaną rękę zrozumiała, że nie ma nic bardziej fascynującego od medycyny. Kiedy wróciła do domu powiedziała rodzicom, że chce naprawiać ludzi. Chce być taka, jak pan doktor.
Oczywiście te słowa nie spotkały się z aprobatą - Marcela miała zostać panią domu, nie lekarką. Ale wtedy, ku zaskoczeniu rodziców, Teo poparł Marcelinę, stwierdzając, że ona też powinna iść własną drogą. Mając wsparcie brata poczuła się dużo bardziej pewna siebie i postanowiła wyruszyć razem z nim i jego przyjacielem - w końcu w wojsku zawsze potrzebni są lekarze. Potem znaleźli akademię Declin, która wydała się im wszystkim najlepszym wyborem.

 
Kierunek kształcenia: Medyczny

Dlaczego wybrała Pani Bractwo Morgia i czym motywuje Pani ten wybór? 
Wybrałam bractwo Morgia, ponieważ wierzę, że właśnie tu nauczę się najważniejszych dla mnie rzeczy i poznam wspaniałych ludzi. No i musze mieć oko na brata!

Dodatkowe:
- Często nosi perukę, by ukryć swój prawdziwy kolor włosów, choć robi to raczej z przyzwyczajenia
- Nie uważa się za mutanta, chociaż nim jest (mimo, że żadne zdolności jeszcze jej się nie ujawniły)
- Lubi mocno przyprawione jedzenie
- Umie polować i jeździć konno, nie za bardzo rusza ją zabijanie zwierzątek
- Marzy o tym, by przytulić niedźwiedzia polarnego
- Bardzo kocha swojego brata i zawsze boi się, że wpakuje się w jakieś tarapaty, choć nigdy się do tego nie przyznaje

Image size
1792x2400px 7.04 MB
© 2014 - 2024 arielmeow
Comments26
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
SeikoVanM's avatar
Ooo widzę niu rysunek *O*
*zakochany*
Postaram się zamienić w dzienniku <3
Jaka ona śliczna *o*